Tajemnice skrywane wewnątrz ziemi to
całe bogactwo przeróżnych rzeczy. Mityczne artefakty - źródła szczęścia i
dostatku - koją nasze złe emocje, pobudzają i dodają witalnej energii.
Żyły wodne, niebezpieczne cieki, które z niewiadomych przyczyn rozsiane
są po całej planecie, wyjątkowo niekorzystnie wpływają na nasze
samopoczucie i charakter naszego domowego ogniska. Jak im
przeciwdziałać? Jak walczyć i ograniczać ich niekorzystny wpływ na
ludzki organizm? O tym wszystkim w dzisiejszym wpisie.
Żyły wodne, według radiestezji, to podziemne kanały, w których wartkim strumieniem przepływa woda. Taki kanał może mieć szerokość od kilku centymetrów do nawet kilku metrów! Działanie energii żył objawia się u człowieka trudno wytłumaczalną bezsennością, bólami głowy czy suchością w gardle, których możemy doświadczyć podczas dłuższego przebywania w domu czy mieszkaniu na nich ulokowanym. Najczęściej dopiero wówczas ludzie zwracają się po pomoc do różdżkarzy. Są to specjalnie wykształceni ludzie, którzy wtajemniczeni w świat żył wodnych, potrafią je wykryć za pomocą różdżek lub wahadełek - naturalnych artefaktów obdarzonych wyjątkowymi mocami. Dzięki nim radiesteta jest wstanie dokładnie wykreślić obszar działania zagrożonych obszarów, które powinniśmy, w razie konieczności, wykluczyć z codziennego użytku. Niestety, pomoc różdżkarza to kosztowny wydatek, dlatego zafascynowana naturalnymi, powiedzmy, domowymi sposobami, postanowiłam zaprezentować wam kilka z nich.
Sztandarowym przykładem domowej profilaktyki antyżyłowej jest obserwacja zachowań domowych zwierząt. Mówi się, że pies nie położy się na żyle wodnej, natomiast kot tak. Ta kluczowa zasada pomoże nam pozbyć się niekomfortowego ustawienia mebli, a równocześnie wyczuli nas na kolejne złe przemeblowania. Psy i koty mają swoje ulubione miejsca, należy więc podpatrzeć, gdzie śpi kot, by wiedzieć, gdzie występuje żyła wodna i jeżeli jest to łóżko lub fotel, to najlepiej je przestawić. Pies z kolei, podobnie jak niektóre ssaki, nie znosi żył wodnych i ich unika. Kwiaty to kolejna wskazówka, której warto przyglądać się uważniej, ponieważ bardzo źle znoszą cieki wodne i więdną oraz mizernieją stojąc na którymś z nich.
Jeśli jednak mamy małe mieszkanie i ciężko nam przemeblować je tak, aby pozbyć się niekorzystnych obszarów, nie wpadajmy w panikę! Istnieją bowiem naturalne neutralizatory, które w świetny sposób ograniczają niekorzystne promieniowanie. Jeśli posiadamy w domu tradycyjną paprotkę, to nie ma powodów do obaw. To jeden z najsilniejszych pochłaniaczy złej energii, przestawmy ją więc w miejsce zagrożone złym promieniowaniem. Musimy się jednak liczyć z tym, że paprotka z czasem zmizernieje i utraci swój pierwotny urok. Tak się stanie z powodu zbyt dużej dawki promieniowania, ale nie przejmujmy się tym. Nowa paprotka skutecznie zastąpi starą. Dobrym pochłaniaczem jest również garść kasztanów, które wystarczą na rok użytkowania. Jeśli w zasięgu naszej ręki, na podwórku czy w najbliższej okolicy znajdują się kawałki granitu, podnieśmy średni kawałek i przynieśmy do domu. Taki głaz wystarczy nawet na kilka lat. Pamiętajmy jednak, aby każdy pochłaniacz usuwać za pomocą naturalnego lnu złożonego w kilka grubych warstw.
Mam nadzieję, że moje wskazówki będą dla was przydatne i pozwolą w przyszłości uniknąć wielu nieprzespanych nocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz